Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych. Czuję się dużo lepiej tylko potrzebowałam cukru dziś i trochę zgrzeszyłam. Mimo wszystko uważam że mogło być gorzej. Chyba organizm przyzwyczaił się do diety. Uwielbiam obiady z chłopakiem bo zawsze mu coś podrzucę a i tak się cieszy. Chciałam go namówić żeby też sobie trochę zmniejszył limity( albo chociaż je ustalił) a wynegocjowałam tylko że odstawi białe pieczywo i mąkę oraz ograniczy sól i cukier. Dobre i tyle.
No i coś dla inspiracji❤
Dzień 8- 5 Grudnia 2017r
741/1000 kcal
-359 kcal ćwiczenia
Czyli w sumie nie jest źle, musze niedługo dobrać się do jakiejś wagi i się zważyć. Czuję się lepiej, lżejsza i szczuplejsza ale może to też przez brak zastojów wody. Dowiem się niedługo. Buziaczki 😘
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz