Miałam milusi weekend. Troszkę zawaliłam bo nareszcie miałam weekend i nie musiałabym w domu dużo jeść. Nie pomyślałam jednak że u chłopaka będą goście. No cóż jakoś sobie poradziłam i zmieściłam się w 800 więc źle nie jest. Muszę nadrobić sobie na tygodniu aaale ważyłam się i 54.6 ❤ Jestem taka szczęśliwa. To poprostu cud.
Proszę dziewczyny, uśmiechnie się nie boli a tak poprawia humorek. A szczupłe ciałko to szczęśliwe ciałko prawda? 😊
Jaaak ja uwielbiam brzuszki. Chociaż piersi też ma fajne. Chcę już bardziej żeberka. I totalne spięcie do studniówki muszę ogarnąć. Dam radę❤
Pograłam sobie w RPG. Szkoda że znowu nie było A. Mała zołza ciągle mi się wymyka (sorry mała ale kiedyś Cię zamkrduję śmiechem i mi nie uciekniesz 😁)
Dzien 39- 5 Stycznia 2018
765/800 kcal
-219 kcal ćwiczenia
Dzien 40- 6 Stycznia 2018
741/800 kcal
-300kcal ćwiczenia
Dzien 41- 7 Stycznia 2018
629/800kcal
-284 kcal
I jak się zaczęło tak szybko się skończyło. "Trenerka" mnie wyśmiała że tylko sobie uda zbuduje nie pośladki na przysiadach... No a tego nie chcę. Trudno. Weekend pełen małych przyjemności za dotrwanie poniżej 55 kg ❤